Występ dwóch amerykańskich kapel ska - lekko soulowej Deal's Gone Bad i legendarnych reprezentantów tzw. trzeciej fali The Toasters - przyciągnął do CDQ w środku tygodnia ze 150 os. Nieźle, wziąwszy pod uwagę fakt, że był to jeden z trzech koncertów obu formacji w kraju, a Tostery grały na Burakowskiej całkiem niedawno. Chłopaki złapali doskonały kontakt z publiką, skakańce trwały non stop, oba zespoły piły z nami piwo i podrywały nasze dziewczyny. Frontman pierwszej z grup wygląda jak francuski kucharz. Długo nie pośpiewał (a szkoda), bo - co dla CDQ nie jest wybitnie typowe - wszystko zorganizowano pod linijkę i nawet dało się wrócić do domu przed
północą.
[figiel]