wtorek, 7 kwietnia 2009

05.04 - THE SUBWAYS @ ESKULAP, POZNAŃ

Czyniąc zadość dziennikarsiekiej powinności, udaliśmy się za The Subways do Poznania. Zafascynowani ich Jarocińskim występem, lekko zaniepokojeni dokładną powtarzalnością jego elementów w Warszawie, w grodzie Lecha poznaliśmy prawdę. Szalona żywiołowość i maniakalna energia zespołu jest częścią starannie zaplanowanego spektaklu, zawsze takiego samego. Jedyna różnica polega na tym, że w Polsce w refren 'Rock and Roll Queen' wpalatane są polskie słówka, we Francji francuskie, a w Niemczech niemieckie. Ale po chwili zastanowienia doszliśmy do wniosku, że nie można Subwaysom robić z tego powodu zarzutu. Wręcz przeciwnie - szacun tym większy, że za każdym razem chce im sie dawać z siebie wszystko. Zwłaszcza, że momentami wygląda to groźnie - Billy Lunn powrócił ze stage davingu z wielką czerwoną szramą na swoich smukłych plecach - widocznie w Poznaniu nawet indie-laski noszą tipsy... No dobra, piszemy to z czystej zazdrości, bo zdaniem Billego Poznań był bardziej 'fucking crazy' niz Warszawa...
[wiech]