poniedziałek, 4 maja 2009

30.04 - XZIBIT @ STODOŁA, WARSZAWA


Mimo, że Xzibit ma mocny głos, melodyjne flow i cięte wersy, nie wydaje mi się by u wielu miłośników hip-hopu znalazł się na liście ulubionych MC's. Dzięki MTV rozpoznają go już kilkuletnie dzieci, a nawet zagorzali przeciwnicy rapu śledzą jego automobilowe wyczyny, jednak to nie oni okupują wieczorami sale koncertowe. Stodoły w ostatni czwartek kwietnia, nie oblegały tłumy, ale obecni pod sceną fani zgotowali huczne przyjęcie reprezentantowi Kalifornii. Pozbawiony swych charakterystycznych warkoczyków, potężny raper na scenie pojawił się w asyście dj'a Fingaz'a i dwóch hypemanów, przypominających czarnego Flipa i Flapa. Przy wsparciu energetycznego malucha i śpiewającego falsetem grubaska, X w szaleńczym tempie przeprowadził słuchaczy przez całą swoją karierę. Nie mogło zabraknąć produkcji Dr'a Dre, ale swoje miejsce w repertuarze tego wieczoru znalazły też podziemne klasyki spod szyldu Likwit Crew. Rozpoznawalne po pierwszych bębnach hity z ostatnich płyt, przeplatane były starszymi singlami i zwrotkami z gościnnych udziałów. Kontakt z publiką utrudniała Xzibitowi słaba znajomość angielskiego wśród zebranych, a długość występu z pewnością ograniczały powinności wobec Fresha w którym odbywało się afterparty. Jednak tą godzinę koncertu udało się Kalifornijczykowi całkiem nieźle odpicować. [fika]