poniedziałek, 5 grudnia 2011

Electronic Beats @ Soho Factory, 2.12.11

To był iście koncertowy weekend w Warszawie. Zaczęliśmy w piątek od pierwszej edycji znanego już festiwalowym wyjadaczom w Europie - Electronic Beats Festival. Marka, która od paru dobrych lat zapełnia koncertowe przestrzenie i oferuje najlepsze brzmienia danego sezonu, w końcu dotarła do Polski. Jednodniowe wydarzenie kusiło zespołami niewidzianymi jeszcze w Polsce jak chociażby zjawiskowa Niki Rozy Danilovy aka Zola Jesus czy przebojowi The Drums. Dodatkową pokusę, aby wyprawić się do Soho stanowili Wiley i Groove Armada z widowiskiem „Red Light”. Przyznajemy się, że na polski akcent EBF (Mike Polarny oraz Wojtek Fedkowicz Noise Trio) nie zdążyliśmy, nasza przygoda z festiwalem zaczęła się więc od występu młodziutkiej, ale jakże zdolnej Zoli Jesus.






Pomimo nagrania do tej pory kilku albumów i EP-ek, to wydany w tym roku krążek „Conatus” otworzył jej drzwi do mainstreamu i zagwarantował występy podczas trasy Fever Ray. Do Polski przyjechała po raz pierwszy i zagrała zdecydowanie najlepszy koncert tego wieczoru (choć był to jednocześnie występ rekordowo krótki - zaledwie 35 minut). Jej chłodne i klimatyczne kompozycje oscylujące wokół brzmienia lo-fi i noise-pop sprawiły, że fabryczne wnętrze Soho Factory idealnie współgrało z energią wydobywającą się ze sceny, na której Zola Jesus narkotyzowała nas swoim muzycznym opium. Jej operowy głos brzmiał równie mocno jak na płycie, przyprawiając nas o dreszcz emocji. Ten wieczór należał do niej.

Co do drugiego debiutanta w naszym kraju - The Drums - to potwierdziły się plotki, że na żywo brzmią nie najlepiej - choć w tym przypadku ze względu na bardzo złe nagłośnienie należałoby użyć słowa "tragicznie".





Nawet znakomity „Let’s go surfing” nie uratował sytuacji. Do Groove Armady już nie dotrwaliśmy, bojąc się kolejnego zawodu. Mimo wyprzedanych biletów frekwencja nie należała do typowo festiwalowych.

A tak prezentował się Wiley



tekst: Rafał Gruszkiewicz
foto: Piotr Bartoszek (Pitaparty.blogspot.com)